Włosy. Jedni wolą krótkie, inni długie. Jedni się do nich przywiązują, a inni wcale. Jeszcze będąc na studiach znalazłam przypadkowo temat sprzedaży włosów. W pierwszej chwili wydało mi się to obleśne, ale potem pomyślałam: czemu nie? Postanowiłam temat przetestować na własnej skórze. O tym czy warto, jakie są wady i zalety sprzedaży włosów opowiem na swoim przykładzie.
Zanim sprzedasz
O tym, aby świadomie zapuszczać włosy "na sprzedaż" zdecydowałam na 2. roku studiów i moja hodowla trwała 5 lat. Moje włosy mają kasztanowy kolor i są grube, wszyscy fryzjerzy je zawsze zachwalają, że "ładnych parę Pań mogłabym obdzielić tymi włosami". Stwierdziłam, że skoro mogę się podzielić włosami, to czemu - będąc jeszcze biednym studentem (jak wszyscy w PL) na tym nie zarobić?![]() |
Długie włosy pełnią także funkcje: kamuflażu, obronną i "oj, jaka jestem piękna" ;)/ fot. Joshua Pratt |
Podjęcie decyzji o zapuszczaniu włosów na sprzedaż wiąże się z kilkoma czynnikami, których musisz się trzymać przez kilka ładnych lat, aby było to w ogóle opłacalne.
- Włosy powinny być naturalne, niefarbowane. Za pofarbowane włosy możesz dostać 50% ceny.
- Za włosy blond dostaje się więcej niż za ciemne. Za rude porównywalnie z blond. Ciemnych jest dużo na rynku.
- Włosy nie powinny być pocieniowane, z grzywką. Całe powinny być zapuszczane na prosto.
- Podcinać najlepiej 1 raz do roku/ na 2 lata jeśli Twoje końcówki nie rozdwajają się koszmarnie.
- Obciąć dopiero po sprzedaży.
- Zawsze im grubsze włosy, tym lepsza wycena.
Pamiętając, że (w zależności od diety, genów czy hormonów) włos przeciętnie rośnie 1 cm na miesiąc, to po 5 latach mamy ponad 50 cm włosa na sprzedaż, przy rzadkim podcinaniu. A może nawet więcej. Z moich obserwacji ofert włosów wynika, że to jest właśnie minimalna długość jaką opłaca się sprzedać. Poniżej sprzedaż idzie, ale ceny są znacznie niższe.
Gdzie i jak sprzedać włosy
Przewertowałam tony internetu na ten temat i jedno wiem na pewno - nie opłaca się włosów sprzedawać w Polsce. Dlaczego? W Polsce ceny są w złotówkach, a na zachodzie w € lub $. I tylko tym się różnią, bo kwotę prawdopodobnie dostaniecie tę samą. Choć pewnie za granicą lepszą. Osobiście polecam stronę http://buyandsellhair.com/ , na której udało mi się sprzedać moje włosy.
Oto kilka uwag na temat wystawiania ofert na zagranicznych portalach:
- Musisz założyć konto na portalu, co oznacza, że trochę ten angielski trzeba znać. Zawsze możesz liczyć na GoogleTranslate, ale pamiętaj, że potencjalni oferenci też będą się z Tobą komunikować w tym języku.
- Załóż konto na PayPalu - o ile jeszcze tego nie zrobiłaś. Taka forma przesyłania pieniędzy zabezpiecza zarówno Ciebie, jak i osobę kupującą. PAMIĘTAJ! Nie daj się zwabić czekami, których u nas w PL prawdopodobnie już w żadnym banku nie zrealizujesz.
- Pamiętajcie, że wystawiając swoje oferty na zagranicznych aukcjach miary długości najlepiej podawać w calach. Czyli opłacalna długość włosów na sprzedaż to powyżej 20 cali. Wam przeliczyć jest łatwiej, a leniwy Amerykanin lub Anglik może po prostu zignorować Twoją ofertę, bo przecież trzeba przeliczyć.
- Za wystawienie oferty się płaci - parę $, ale zawsze płaci.
- Przy wystawianiu oferty opisz dokładnie jaki jest stan włosów, kolor, długość itp. Czy palisz, ćpasz, pijesz, czy zażywasz jakieś mocne leki. Szampony tylko naturalne i suszenie najlepiej samowolne bez suszarki/prostownicy (to bardzo niszczy włosy). Polecam przejrzeć inne oferty z konkretnymi opisami. Dużo, ładnych zdjęć bardzo wskazane. Informacja o możliwości negocjacji ceny też jest mile widziana:)
- NIGDY nie ścinaj włosów przed sprzedażą. Po pierwsze może się okazać, że ktoś za 2 cm więcej zapłaci Ci dużo więcej, po drugie - przyjęło się, że aby transakcje były "pełnowartościowe" powinno się kupującemu przesłać filmik/ zdjęcia z momentu ścięcia. Chodzi o to czy włosy były dobrze zabezpieczone, dobrze obcięte oraz np. który warkocz jest z której partii głowy. Zazwyczaj oznacza się to kolorowymi gumkami recepturkami. Poza tym za relację ze ścinania kupujący oferują dodatkowo 50/100$.
- Nie obcinaj włosów na 1,5 roku przed planowaną sprzedażą. Ja popełniłam ten błąd i obcięłam przed sprzedażą z 5 cm, bo uważałam, że miałam zniszczone końcówki. Fryzjerka powiedziała, że są spoko, ale skoro chciałam to obcięła. Jeden z oferentów napisał, że za te 5 cm, nawet ścięte - zapłaciłby dodatkowo 50 $, a gdybym nie obcięła to 150$ więcej - bo takie długości go interesowały!
- Nie dziw się, że będą do Ciebie pisać różni niepoważni ludzie, zazwyczaj Ci od peruk ale są też od porcelanowych laleczek np:) [scary]. Będą proponować Ci grosze za Twoje włosy lub będą mamić czekami. Pamiętaj, to od Ciebie zależy na jaką cenę się zgodzisz.
- Uzbruj się w cierpliwość. Ja czekałam 4 miesiące od wystawienia aukcji do jej finalizacji.
- Jeśli już zetniesz włosy to ponoć masz 3 miesiące na ich sprzedaż aby były wciąż pełnowartościowe (tak powiedziała mi Pani w salonie skupu włosów).
- Przesyłka - polecam PocztęPolską. Najtaniej. Za kuriera zapłacisz majątek. Pamiętaj aby uzgodnić kto płaci za przesyłkę już na etapie tworzenia oferty. Najlepiej kupujący;).
Z punktów obsługi aukcji internetowych włosów to chyba tyle.
Czy warto sprzedać włosy?
Czy warto? Z ekonomicznego punktu widzenia - ilościowego tak, jakościowego to zależy:) [standardowa odpowiedź studentów ekonomii:)]. Zanim przejdę do plusów i minusów, przeprowadzę małą kalkulację:
- 5 lat x 3 wizyty u fryzjera ok. 50 zł = 750 zł/ same wiecie, że to jest bardzo zaniżona wartość;)
- Używanie tanich szamponów naturalnych = 5 zł/ butelkę - połowa od ceny normalnego szamponu + rzadziej myjesz włosy bo są dłużej świeże po takich szamponach
- Sprzedaż = śr. 400/600/800 $ ponad 1200/1800/2400 zł (prawie jak pierścionek z diamentem;)
Pomijając przychód jednorazowy sprzedaży to oszczędzić można na fryzjerze i szamponach. One też mają wpływ na strukturę włosa, dlatego zaleca się te naturalne (np. pokrzywowe).
Czas na plusy i minusy
+ stosując naturalne szampony rzadziej myjesz włosy
+ rzadziej chodzisz do fryzjera, więc oszczędzasz pieniądze
+ nie farbujesz włosów, więc ich nie niszczysz i oszczędzasz na koloryzacji
+ nie masz problemów jak upiąć krótkie włosy - miliony warkoczy i upięć czeka na odkrycie
+ masz piękne długie włosy, więc +50 do atrakcyjności
+ w zimę mając długie włosy jest cieplej pod czapką:)
+ w lato lepiej chłodzą mokre włosy
+ jak już Cię zaczynają denerwować za długie kudły - zawsze możesz zrobić koka:) bo masz z czego.
+ przypływ gotówki na koniec zapuszczania
+ możesz zapuszczać włosy swojej córce i sprzedać po komunii św. - ponoć tak też robią:)
+ możesz zapuszczać włosy swojej córce i sprzedać po komunii św. - ponoć tak też robią:)
- za długie włosy mogą być niewygodne, zwłaszcza przy dzieciach
- za gorąco w lato
- konieczność stosowania odżywek na końcówki włosów (lecz nie koniecznie przy każdym myciu), które po zwykłych szamponach potrafią się wysuszać
- długi proces suszenia, najlepiej myć na noc (choć grube włosy nie koniecznie muszą wyschnąć przez noc)
- bariera psychiczna do sprzedaży "części siebie"
- ta ciągła chęć pójścia do fryzjera - dla niektórych kobiet to jest największa bariera!
- podatek - włosy to ruchomości więc za sprzedaż do wartości 1000 zł nie płacimy podatku, natomiast ponad 1000 zł podatek 2% płaci kupujący
- niewystarczający powód finansowy dla podjęcia przedsięwzięcia hodowli
To tyle zalet i wad zapuszczania włosów (na sprzedaż).
To tyle zalet i wad zapuszczania włosów (na sprzedaż).
Pani, która kupiła ode mnie włosy powiedziała, że są cudowne i bardzo piękne. Pisała, że dużo jest na rynku brytyjskim włosów z Indii i że można je kupić już za 50$. A to właśnie europejskie włosy mają największe wzięcie i są najbardziej cenione.
Jest jeszcze jedna opcja. Zamiast sprzedawać włosy możesz je oddać na rzecz osób zmagających się z chorobami - bardzo szczytny cel. Np. dla Fundacji Rak'n'Roll.
Po moich zredagowanych doświadczeniach możesz sama zdecydować, czy odważyłabyś się podjąć takiego wyzwania. Wizja tego, że jakiś grosz wpadnie za "nicnierobienie" jest satysfakcjonująca. A gdy moment nastanie - cieszy ogromnie:). Poza tym metamorfoza po tylu latach i posiadanie nowych, króciutkich włosów sprawiało, że czułam się nowym człowiekiem. Czekam na Wasze komentarze:). Co sądzicie o takiej formie "dorobku"?
Super artykuł.
OdpowiedzUsuńJa dodam, że 60cm warkocza kosztuje mniej niż dodatkowe 10cm a 70cm mniej niż kolejne 10 wiec im dłuższe tym szybciej rośnie wartość.
Dokładnie! Długość włosa ma ogromne znaczenie, nawet parę cm może zrobić różnicę rzędu 200-300 zł
UsuńKasiu Czy trudno jest sprzedać włosy na tej stronie? Ile czasu musiałaś czekać aż trafił się ktoś chętny?
OdpowiedzUsuńTrudno nie jest ale trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ja czekałam 4 miesiące ale sprzedałabym już w pierwszym miesiącu gdybym ich nie obcięła przed wystawieniem :)
Usuń