wtorek, 24 lutego 2015

Książki dla dzieci vol.1 - co Mikrus pożera wzrokiem

Little boy with illustrated book | Vector Open Stock

Jak każda matka chciałabym, aby moje dziecko od małego siedziało w książkach. Czytanie pomaga rozwijać wyobraźnie, wzbogaca słownictwo i pomaga dziecku odkrywać świat. W naszym przypadku Mikrusa ciężko jest od książek tylko odciągnąć.



Dziś pokażę Wam 2 świetne książki dla dzieci.

 

Polscy poeci dzieciom 



Pierwsza z nich to "Bajki poetów polskich" (wydawnictwo Olesiejuk; miękkie kartki:), której fenomen polega na kilku rzeczach. Jest pięknie ilustrowana, co jest wg. mnie ważne do rozwijania zmysłu estetycznego dziecka. Zawiera w sobie mnóstwo bajek Marii Konopnickiej, Juliana Tuwima, Aleksandra Fredro i Urszuli Kozłowskiej . W tym te znane i lubiane : "Lokomotywa", "Słoń Trąbalski", "Paweł i Gaweł", "Bazyliszek", "Tęcza", "Syrenka warszawska" czy "Smok wawelski". I najlepsze - do kupienia na Poczcie Polskiej za 14, 90 zł! To co, lecisz?






Bardzo głodna gąsiennica / Eric Carle



Z drugą książką Erica Carle "Bardzo głodna gąsienica" (wydawnictwo Tatarak) spotkałam się po raz pierwszy na blogu matkawariatka.pl i od razu zapragnęłam ją mieć. Cudnie się stało, że Miko dostał ją na urodziny on mojej bardzo dobrej koleżanki (a ona nie wiedziała, że ją chcę). Ta książka jest trochę inna. Ilustrowana trochę po dziecinnemu, ma bardzo grube strony, dzięki czemu Mikrusowi przez 1 miesiąc intensywnej eksploatacji nie udało się jej złajdaczyć.



Uczy dziecko przede wszystkim skąd biorą się motylki. Ponadto w jednym miejscu uczy dni tygodnia, nazw owoców i liczenia :). Dziecko może też wsadzać palce w dziurę, którą wydrążyła gąsienica w danych owocach. Mikołaja bardzo to bawi. Lubie książki które bawią i uczą. To jest wg. mnie nr 1 wśród obecnych Mikruskowych książeczek. 



Teraz przymierzam się do pozostałych książek Erica Carle. Dostępne są jeszcze książeczki o liczbach, kolorach, słowach czy zwierzątkach:












2 komentarze:

  1. moje dziewczynki od małego uwielbiały dwa wiersze Brzechwy: "na straganie" i "tydzień"...na dźwięk czytanego (później recytowanego z pamięci:)) wierszu odrywały się od swoich zajęć i czworakowały w kierunku książeczki...teraz doszły im wiersze Juliana Tuwima, zwłaszcza "Zosia Samosia", "Kotek" czy "w aeroplanie"... a na dobranoc koniecznie Złotowłosa i trzy misie:)
    pozdrowienia dla Mikołajka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miko kocha "Tęczę" M. Konopnickiej i każe jej szukać i czytać (jeździ palcem po wierszyku). A w "Zosi Samosi" się chyba "zakochał" bo też każe czytać, ale się jej bardzo wstydzi:).
    Fajnie, że dziewczynki są takie odważne i nie boją się swojego Tuwima;).

    Pozdrawiamy Was wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń